
Największe marzenie? Wygrać z rakiem!
Patryk miał 9 lat, gdy pewnego dnia poczuł silny ból brzucha. Jego mama myślała, że to wyrostek, a lekarka na USG aż oniemiała, bo w nadnerczu skrywał się ogromny 14-centymetrowy guz.
Od tego dnia minęło prawie 7 lat. W życiu Patryka i jego rodziny wiele się w tym czasie zmieniło. Lekarze zdiagnozowali u chłopca neuroblastomę (NBL), złośliwy nowotwór atakujący zwykle jamę brzuszną. I choć guz u Patryka został wycięty od razu w całości, to choroba nie odpuściła. Najpierw pierwsza wznowa, później druga i trzecia.
Z powodu choroby Patryk stracił większość relacji z rówieśnikami. Z każdym rokiem znajomych zostawało coraz mniej. W podstawówce był przecież gościem. Od III klasy ma indywidualne nauczanie. Rok temu został uczniem technikum informatycznego. Ale i do tej szkoły za długo nie pochodził. W tym roku siedział w szkolnej ławce tylko na początku września. A później jego życie znów zawirowało…

Ogromne koszty leczenia
Tym razem NBL jest maleńka. Kilkumilimetrowe zmiany usadowiły się jednak przy żyle głównej, a do tego tak głęboko w brzuchu, że żaden szpital w Polsce nie podjął się operacji. Na szczęście, w Barcelonie jest klinika specjalizująca się w leczeniu tego rodzaju nowotworu. A Patryk jest tam pacjentem wyjątkowym, bo neuroblastoma występuje zwykle u małych dzieci.
W listopadzie lekarze z Barcelony wycięli nowotworowe zmiany i Patryk rozpoczął pierwszy cykl chemioimmunoterapii. Pojawiły się jednak powikłania: skręt jelit i zapalenie mięśnia sercowego. Zamiast 2 tygodni Patryk spędził tam wraz z mamą 2 miesiące. Na zabieg i rozpoczęcie leczenia farmakologicznego wydali już ponad 1 mln zł, czyli niemal wszystko, co mieli z dotychczasowej zbiórki. Planowane koszty wciąż rosną. Dochodzą konsultacje z kolejnymi specjalistami, rozważana jest radioterapia. Gdy leczenie się zakończy, Patryk wciąż będzie musiał przylatywać do Barcelony na konsultacje, a w Polsce być rehabilitowany
Konieczne są jeszcze co najmniej 3 cykle immunoterapii lekami najnowszej generacji. Każda z nich to koszt ok. 150 000 zł. Oprócz szpitalnych faktur rodzina opłaca również przeloty do Hiszpanii i pobyt w hotelu, bo klinika w Barcelonie przyjmuje większość pacjentów w trybie dziennym.

Jeden cykl leczenia to 150 000 zł. POMÓŻ teraz, bo Patryk nie może czekać.

Marzy o normalności
Patryk świętował niedawno 16. urodziny. Jest niezwykle dojrzałym i poukładanym nastolatkiem. Lubi grać z rodzicami i młodszą siostrą w planszówki. Mimo że choruje już tak długo, to wciąż nie traci nadziei. Przez NBL pożegnał się ze zwykłym dzieciństwem. Nie mógł grać w piłkę i szaleć na rowerze. Ale dzięki chorobie odkrył prawdziwą pasję: rysowanie. Początkowo ołówkiem, później na tablecie graficznym, a teraz przymierza się do płótna. Jest samoukiem zainspirowanym pracami słynnych rysowników. Zawodowo widzi siebie jako grafika.
Ale przede wszystkim marzy o powrocie do normalności. Żeby nie żyć od szpitala do szpitala. – Chcę wrócić do szkoły. Tak zwyczajnie, po prostu. Większości osób to wydaje się pewnie czymś nudnym. Ale dla mnie to wielkie marzenie.
Dzięki Tobie możemy je spełnić! Wpłać teraz i pomóż nam sfinansować jeden cykl immunoterapii. Spraw, by Patryk stał się zwykłym nastolatkiem!

Już 475 osób wsparło Patryka w walce z nowotworem. Pomóż i Ty! Czas ucieka…