STOP maseczkom w hospicjum
Jaś przeżył 3 miesiące. Dokładnie 12 tygodni i 3 dni. Miał bardzo chore serduszko. Nieuleczalna choroba, nieobecna mama, samotność i szpital.
W końcu trafił do Pałacu, czyli naszego hospicjum stacjonarnego. Został Księciem. Był noszony i tulony, ale… ani razu – aż do TAMTEGO dnia – nie widział twarzy człowieka.
Ciekawe, czy myślał, że ukochana ciocia ma tylko oczy? Może zastanawiał się, czy ona w ogóle je? Nigdy nie dowiedział się, że istnieje uśmiech. Ani razu go nie zobaczył, nie poczuł jego mocy.
Kiedy umierał, ciocia Kasia zdjęła maskę. Popatrzył zdziwiony. To tak wygląda buzia?

Od wybuchu pandemii pracownicy hospicjów dziecięcych nieprzerwanie aż do 1 lipca 2023 r. byli zobowiązani do zasłaniania ust i nosa. Maseczki od dawna nie obowiązywały w sklepach czy tramwajach. W życiu codziennym już prawie zapomnieliśmy o covidzie. A śmiertelnie chore dzieci przez ponad trzy lata nie widziały twarzy swoich opiekunów.
Dlatego w maju 2023 r. wystosowaliśmy petycję do Ministerstwa Zdrowia. Pod naszym apelem podpisało się ponad 8000 osób. Podziałało, dziękujemy! Książątka znów widzą uśmiechy cioć i wujków.