Kim jesteśmy
Jednostki Gajusza
Wyjątkowość działań
To przede wszystkim komplementarność i indywidualne podejście do każdego podopiecznego. Historia naszego rozwoju jest wynikiem podążania za potrzebami dzieci. Zaczęliśmy od wspierania tych chorych onkologicznie. Po 7 latach stworzyliśmy z myślą o nich hospicjum domowe. Pod jego opiekę zaczęły trafiać dzieci z różnymi chorobami, także takimi, które pozwalają żyć przez kilka czy kilkanaście lat.
Zauważyliśmy jednak, że nie wszystkie dzieci mają warunki do chorowania w domu. Dlatego powstało hospicjum stacjonarne, w którym w przytulnych wnętrzach, otoczone troską personelu, dożywają swoich ostatnich dni.
Otwarcie w 2016 r. Tuli Luli było niejako powrotem do historii z 1997 r. Założycielka Fundacji Gajusz, Tisa Żawrocka-Kwiatkowska, poznała wówczas Paulinkę, wychowankę domu dziecka, która samotnie umierała w szpitalu. Jej śmierć dała początek idei założenia fundacji. Tuli Luli to miejsce, w którym każde niemowlę ma zapewnioną czułą opiekę, niemalże taką jak w domu. Ciężko chore Tulisie przenosimy do hospicjum stacjonarnego, by zapewnić im pomoc medyczną na najwyższym poziomie.
Kiedy przyjrzeliśmy się funkcjonowaniu systemu pieczy zastępczej, uznaliśmy, że powinno powstać miejsce, które będzie wspierało dzieci i ich opiekunów. Dlatego w 2018 r. “wykiełkowała” Cukinia. Z pomocy specjalistów korzystają tu rodziny zastępcze i adopcyjne (np. nowe rodziny Tulisiów). Terapeuci wspierają także osoby, które dotknęła choroba onkologiczna dziecka.
Działamy kompleksowo i systemowo, ale w razie potrzeby również interwencyjnie i niestandardowo. Jesteśmy tak długo, jak potrzebują nas rodziny. Kontynuujemy wsparcie nawet wtedy, gdy wygasają formalne powiązania – np. po śmierci dziecka czy po zakończeniu procesu adopcyjnego. Pracujemy w rytmie Gajuszątek.
Dokładamy starań, by nasi specjaliści byli dostępni zawsze wtedy, gdy są potrzebni.