Hospicjum domowe
Na każdy ból, strach, łzę. Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci i psycholodzy pomagają małym pacjentom hospicjum domowego i ich rodzinom 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, także w święta. Bo od choroby nie ma urlopu – interwencje medyczne zdarzają się w środku nocy, w Wigilię czy w Nowy Rok. Pokonujemy rocznie ponad ćwierć miliona kilometrów (to jakby 6 razy okrążyć Ziemię!), docierając w najdalsze zakątki województwa łódzkiego – by nieść wsparcie i ulgę w cierpieniu.
Gdy medycyna nie potrafi wyleczyć ciężkiej choroby dziecka, mały pacjent zostaje przekazany pod opiekę hospicjum domowego.
Jesteśmy “szpitalem na kółkach”.
Dzięki naszemu wsparciu maluszki mogą chorować we własnym łóżku, wśród swoich zabawek i bliskich osób. Tata przed pójściem do pracy skrada całusa w czoło, zza ściany słychać krzątającą się po kuchni mamę. A ukochany piesek wskakuje na łóżko zawsze, gdy rodzice nie patrzą. Wenflon i sonda też przeszkadza trochę mniej, gdy przez okno widać dobrze znany las.
W 2023 roku pomogliśmy 61 podopiecznym. Wierzymy, że nawet jeśli życie jest krótkie, to nie musi się wiązać z cierpieniem i samotnością. Dajemy nadzieję w najtrudniejszych chwilach, kiedy nie można powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.
Jedynie 73% wydatków jest finansowanych przez NFZ. Pozostałe koszty pokrywamy dzięki ofiarności Darczyńców – w 2023 roku potrzebne było aż 682 000 zł. Te pieniądze zapewniły m.in. specjalistyczne konsultacje, sprzęt medyczny, lekarstwa, ale także torty i prezenty, wyjazdy wakacyjne czy opiekę na dzieckiem, gdy rodzice jej potrzebowali. To bardzo ważna pomoc dla rodzin, które zwykle borykają się z problemami finansowymi. Gdy dziecko zapada na ciężką, nieuleczalną chorobę, jedno z rodziców najczęściej rezygnuje z pracy, by zaopiekować się maluchem. Jedynym wynagrodzeniem jest wówczas zasiłek pielęgnacyjny.
Jak pomagamy?
Mali pacjenci i ich rodziny są obejmowani wielospecjalistycznym wsparciem. Dba o nich ponad 34-osobowy zespół hospicjum domowego. Ta niezwykła Drużyna jest wyposażona w odpowiedni sprzęt i 12 samochodów (prawie karetek), by być zawsze na czas.
- Lekarze przyjeżdżają z wizytą dwa razy w miesiącu. Uważnie przyglądają się wszelkim zmianom stanu zdrowia dziecka. Wielu małych podopiecznych nie mówi, dlatego nasi medycy muszą być bardzo czujni.
- Pielęgniarki to kluczowe wsparcie dla chorego malucha. Odwiedzają rodziny minimum dwa razy w tygodniu. Badają dziecko, wykonują czynności pielęgnacyjne, obsługują sprzęty medyczne i uczą tego rodziców. Czuwają, by nic nie bolało.
- O stan emocjonalny rodzin dbają psycholodzy. Czasami najbliżsi nie mogą pogodzić się z chorobą, która spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Innym razem długotrwała opieka sprawia, że mama traci przyjaciół, nie ma z kim porozmawiać o swoich problemach, czuje się nierozumiana czy opuszczona. Wsparcie specjalisty jest w takiej sytuacji bezcenne.
- Większość rodzin nie może pokryć wszystkich kosztów związanych z leczeniem. Często rezygnują z mniejszych i większych przyjemności – wyjścia do restauracji, wizyt u kosmetyczki czy wakacyjnych wyjazdów. Aby zadbać o jakość życia rodzin, ok. 80% z nich wspieramy finansowo.
- Pracownik socjalny pomaga w uzyskaniu orzeczenia o niepełnosprawności, zasiłków oraz sprzętu medycznego, którego hospicjum nie może zapewnić. Wiele rodzin boryka się z trudną sytuacją mieszkaniową. Pomagamy im w uzyskaniu dopłat do lokali, remontach czy znalezieniu lepszego miejsca do życia.
- Kupujemy i wypożyczamy sprzęt medyczny, a także pokrywamy koszty jego eksploatacji (przeglądy, naprawy, wymianę zużytych elementów). Bez tych urządzeń komfort życia naszych dzieci znacząco by się obniżył.
- Wspólnie świętujemy: urodziny, Boże Narodzenie, Dzień Dziecka. Zawsze jest wymarzony prezent, pyszności i mnóstwo dobrych życzeń.
- Organizujemy imprezy z okazji Dnia Matki, Dnia Ojca, spotkania integracyjne oraz Msze Święte.
- Prowadzimy grupę wsparcia dla rodzin w żałobie.
- Wspieramy siostry i braci dzieci chorych. To zbyt mali bohaterowie na samotny udział w walce o życie. Z myślą o nich powstał Program Rodzeństwa.
- Gdy nadejdzie czas pożegnania, pomagamy w organizacji pochówku dziecka.
Hospicjum domowe w liczbach
Pomaganie jest sztuką o bardzo konkretnej wartości. W 2023 roku prawie 88 000 zł wydaliśmy na leki i pomoc socjalną, ponad 38 500 zł na sprzęt jednorazowy, rurki, cewniki, środki opatrunkowe etc.
W 2023 r. pomoc dla 61 podopiecznych (aż 15 wypisaliśmy z dobrymi rokowaniami!) kosztowała 2 506 359,32 zł. Te pieniądze to m.in.:
- 4320 wizyt pielęgniarskich;
- 1406 wizyt lekarskich;
- 215 000 km pokonanych w drodze do domów małych pacjentów;
- 405 wizyt interwencyjnych – czyli nieplanowanych wizyt na wezwanie rodzica;
- 1178 godzin pracy fizjoterapeutów, którzy dbają o aktywność mięśni nawet, gdy dziecko nie może wstać z łóżka;
- 578 wizyty psychologów otaczających wsparciem całe rodziny, podtrzymujących na duchu w najtrudniejszych chwilach;
- ponad 200 prezentów z różnych okazji i bez niej;
- wynagrodzenia dla 34 pracowników zespołu hospicjum domowego, który tworzy:
- 12 lekarzy,
- 10 pielęgniarek,
- 3 psychologów,
- 3 fizjoterapeutów,
- pracownik socjalny,
- ksiądz
- dyrektor
Zobacz dane za 2022 rok
Zobacz dane za 2021 rok
Nasi podopieczni
Maciek
Maciek miał wielkie marzenie: pojechać z rodziną nad morze i znaleźć bursztyn. Dla zdrowych osób to często spontaniczny wyjazd na weekend, nic wielkiego. Tu było inaczej. Organizacja wyprawy dla chłopca cierpiącego na raka w jednej z najgorszych postaci to duży wysiłek, skomplikowana logistyka i konieczność znalezienia wielu osób do pomocy.
Znaleźliśmy odpowiednie miejsce, dopięliśmy szczegóły. Pozostał do opłacenia jeden bardzo wysoki, ale ważny koszt – transport karetką z pracownikiem medycznym przygotowanym na różne trudne sytuacje. Potrzebowaliśmy 14 000 zł.
Nie mogliśmy czekać. Nowotwór był bardzo zaawansowany i nieprzewidywalny. Dlatego poprosiliśmy o wsparcie. I wówczas kolejny raz poczuliśmy moc otwartych serc. Potrzebną kwotę zebraliśmy w ciągu GODZINY! Do wyjazdu nad morze dołożyło się 399 osób, które przekazały 22 757 zł. To pozwoliło spełnić nie tylko marzenie o wyjeździe, ale również zafundować Maćkowi ekstra atrakcje.
Wraz z rodziną wypoczywał w Gdyni przez miesiąc. Tak jak chciał – nad wielką wodą szukał bursztynów. Dostał model statku i postanowił rozwijać kolekcję! Oczyma wyobraźni widział ścianę swojego pokoju z wymalowaną latarnią morską i portem… Po powrocie pomogliśmy rodzinie stworzyć tę upragnioną przestrzeń.Marzenia mają ogromną moc – dodają skrzydeł i sił. A jak się spełniają, to także wiary w ludzi i dobro świata. Maćkowi realizacja marzenia dała dodatkowy rok życia. Był z nami jeszcze przez 11 miesięcy.
Maciek
Oliwia
Nasza Oliwka urodziła się jako zdrowa i śliczna dziewczynka, a jej okazałe jak na noworodka włosy zachwycały wszystkich! Była bardzo słodkim i grzecznym noworodkiem. Jako szczęśliwi rodzice zaczęliśmy życie w naszej nowej, trzyosobowej rodzinie w listopadzie 2014 roku. W błogiej nieświadomości tego, jak bardzo los potrafi być niesprawiedliwy, trwaliśmy trzy miesiące. Gdy miała niespełna pięć miesięcy, trafiliśmy na diagnostykę do warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka.
Pamiętam dokładnie dzień, w którym dowiedzieliśmy się, że nasza mała, słodka córeczka jest bardzo, bardzo chora. Tak bardzo, że nie ma żadnych możliwości leczenia, że jej choroba będzie szybko postępować, a jedyne, co możemy robić, to łagodzić występujące objawy. Leukodystrofia globoidalna, czyli choroba Krabbego. Nowe dla nas słowa, które będą nam krążyć w głowie do końca życia.
Nie chciałam, żeby Oliwka trafiła do hospicjum. Taka informacja jest dla młodych rodziców nie do zaakceptowania. Kilkakrotnie słyszeliśmy, że powinniśmy zgłosić się do Fundacji Gajusz. W końcu zdecydowaliśmy się spotkać, wstępnie porozmawiać, zapytać, na czym to wszystko polega. Pan Doktor zbadał Oliwkę, opowiedział nam o jej chorobie, powiedział, czego możemy się spodziewać i jak Gajusz może nam pomóc. Wiedziałam, że lekarz z pobliskiej przychodni nam nie pomoże.
Fundacja wypożyczała nam drogi sprzętu medycznego i zapewniała wizyty lekarza, gdy Mała zaczyna się niepokojąco zachowywać. Otrzymaliśmy pomoc, gdy zabrakło nam leku i nie mieliśmy recepty. Mogliśmy pozostawić Oliwkę pod opieką hospicjum stacjonarnego na jeden dzień, gdy musieliśmy załatwić pilne sprawy poza Łodzią. Szczere rozmowy na trudne tematy i wiele, wiele innych sytuacji…
Oliwia
Materiały dodatkowe
Potrzebujesz pomocy?
Zespół specjalistów Fundacji Gajusz jest dla Ciebie – na każdy ból, strach, łzę, niepewność. Skontaktuj się z nami, by uzyskać profesjonalną pomoc.
Mobilna załoga hospicjum domowego jest na każdy ból, strach, łzę
Kilkudziesięciu małych, nieuleczalnie chorych pacjentów. Kilkadziesiąt historii. Setki serc, które potrzebują wsparcia. Nasi specjaliści są ciągle w drodze – 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Niosą ulgę w cierpieniu, przygotowują na nadejście tego, co nieuchronne.
W hospicjum domowym pracują lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, psychologowie, pracownik socjalny i ksiądz. Wszyscy codziennie ruszają w drogę, by dotrzeć nawet w najdalsze zakątki województwa. Pomagają ustabilizować stan małych pacjentów, przepisują i podają lekarstwa, uczą karmić przez sondę. Wspierają też emocjonalnie, kiedy zaczyna brakować nadziei.
Hospicjum domowe to ponad 215 000 przejechanych kilometrów rocznie. Grupa specjalistów, flota samochodów, zaawansowany medyczny sprzęt. Część wydatków pokrywana jest przez NFZ, ale większość kosztów możemy sfinansować wyłącznie dzięki Darczyńcom. Dołącz do tego grona i spraw, że będziemy zawsze na czas, na każdy ból, strach, łzę…
Przelewam DARowiznę
dla Ciebie to bilet do aquaparku, a dla nas miesięczny zapas strzykawek. Robimy zastrzyki najdelikatniej i tylko wtedy, gdy są konieczne.
Wpłacam„Można walczyć z chorobą, można walczyć z cierpieniem, na pewno nie można walczyć ze śmiercią. Jeżeli lekarz mówi, że jego celem jest walka ze śmiercią, to myli się od samego początku. Śmierć to jest coś, na co nie mamy żadnego wpływu. Zagadka, której nigdy nikt nie rozwiązał. I ze śmiercią wygrać się nie da”.
Małgorzata Stolarska, lekarz w hospicjum domowym
-
Barbara Dulińska
Lekarz Specjalista
-
Małgorzata Stolarska
Lekarz Specjalista – Ekspert
-
Tomasz Gula
Lekarz Specjalista
-
Dominika Matczak
Lekarz
-
Mikołaj Musialik
Lekarz
-
dr Łukasz Przysło
Lekarz Specjalista
-
Paweł Majak
Psycholog Specjalista
-
Karolina Madalińska
Specjalista Terapeuta – Pedagog/Psychoonkolog
-
Monika Komasińska
Fizjoterapeuta
-
Roksana Skipirzepa
Lekarz
-
Maciej Zdunek
Lekarz
-
Kaja Kendyś
Lekarz
-
Joanna Bargiel
Pielęgniarka koordynująca
-
Daria Boczkarew
Pielęgniarka
-
Aleksandra Jabłońska-Gruchała
Pielęgniarka
-
Julia Merska
Pielęgniarka
-
Tetiana Rudnicka
Pielęgniarka
-
Karina Skopińska
Pielęgniarka
-
Natalia Wilk
Położna
-
Agnieszka Hus-Kałużyńska
Starsza pielęgniarka
-
Kinga Pawłowska
Starszy fizjoterapeuta
-
Damian Sopata
Starszy fizjoterapeuta
-
Izabela Kowalczyk
Pielęgniarka
-
Małgorzata Mackiewicz
Pracownik Socjalny
-
Nikola Bednarek
Pracownik socjalny
-
Ks. Marcin Pietrzyk
Duszpasterz