Niechciany prezent: nowotwór 

Kiedy rodzice słyszą: państwa dziecko ma nowotwór, fala pojawiających się emocji jest nie do opisania. Dzieci chorujące na nowotwór oraz ich rodziny potrzebują mnóstwo wsparcia: medyków, przyjaciół oraz specjalistów. Zatrudniamy psychologów, arteterapeutów, pracowników socjalnych, by potrzeby małych pacjentów i ich rodzin zostały usłyszane. Tylko w zeszłym roku na łódzkim oddziale onkologii dziecięcej z pomocy skorzystało 151 rodzin.

Dzięki Twojej darowiźnie onkobohaterowie oraz ich bliscy otrzymują wsparcie, którego potrzebują. Rozmowy z psychologiem, realna pomoc socjalna, zajęcia plastyczne i arteterapeutyczne, które pomagają odzyskać radość. Pomóż nam wnosić otuchę i radość w mury szpitala każdego dnia!

Wesprzyj zbiórkę i podaruj im radość nie tylko od święta! 

Podarowaliście 35262 zł z 100000 zł

Już 223 osób wsparło zbiórkę na potrzeby Onkobohaterów. Pomóż i Ty, by dzieci chorujące na nowotwór i ich bliscy otrzymali wsparcie, którego potrzebują nie tylko od święta!

Chłopiec po chemioterapii bawi się figurką Mikołaja

Gdy pada przerażająca diagnoza 

Po diagnozie miałam fazę buntu. Iga w szpitalu spędziła 9 miesięcy. Chodziła tam nawet do „przedszkola” prowadzonego przez Gajuszową ciocię Olę, która zawsze miała przy sobie walizkę kreatywnych rzeczy do wyczarowywania chmurek, pszczółek i wszystkiego, co sprawia radość dzieciom.  

–  Dla nas, rodziców, to też było wsparcie, bo wreszcie mieliśmy chwilę oddechu. Iga korzystała też z lekcji angielskiego. Bardzo lubiła, jak wujek Konrad śpiewał jej piosenki. Nawet gdy była w kiepskiej formie, to chętnie go słuchała. 

A mnie na nogi stawiała pani Dominika, psycholożka z Gajusza.   

Po diagnozie miałam fazę buntu i nie akceptowałam faktu, że moje dziecko ma nowotwór. Nie chciałam z nikim o tym rozmawiać, czytać poradników i szukać informacji o chorobie, bo nie dopuszczałam myśli, że Iga naprawdę ma białaczkę.

Pani Dominika podeszła do tego dyplomatycznie. Nie narzucała się, ale zapewniła, że będzie mnie odwiedzać i jest do mojej dyspozycji. Początkowo musiałam to przepracować po swojemu i wypłakać, a później psycholodzy pomogli mi to poukładać w głowie. Wylałam ocean łez. Choć należę do mam histeryzujących, które łatwo wpadają w panikę, to pani Dominika była pewna, że sobie poradzę. 

 – wspomina pani Emilia, mama Igi. 

A jak miewa się Iga? Zachowuje się jak zdrowy 3-latek: biega, gada, podskakuje i marzy o prezentach od Świętego Mikołaja. Na Gwiazdkę chce dostać kotka skoczka, którego widziała na sklepowej wystawie.  

Chłopiec po chemioterapii podłączony do aparatury w szpitalu onkologicznym

Nie z paraliżem, tylko jak do znajomych 

Kajetan zakończył intensywne leczenie w onkologiczne w grudniu 2022 r. Od tego czasu przyjmował przez dziewięć miesięcy „chemię” doustną, a co jakiś czas także podawaną prosto do kręgosłupa. Teraz co sześć tygodni lekarze sprawdzają za pomocą punkcji efekty terapii, bo Kajtek jest w grupie większego ryzyka wznowy.   

Początkowo chłopiec nie rozumiał, dlaczego nie może iść do przedszkola, do kolegów.

W domu czekała na niego starsza o dwa lata siostra Marysia, która właśnie zaczęła pierwszą klasę. Oboje przeżywali rozłąkę, bo są ze sobą bardzo związani. 

Na szczęście nawet do izolatki przychodzili wolontariusze Gajusza. Ciocia Jagoda uczyła go grać na ukulele, a z ukochaną ciocią Gosią miał warsztaty plastyczne. Jak ona była na oddziale, to miałam pewność, że Kajtek będzie chciał zostać na zajęciach sam, beze mnie.  

A mnie pomagały fundacyjne psycholożki, które już po moim wyrazie twarzy wiedziały, że potrzebuję wsparcia. Przegadałam z nimi wiele godzin. W ogóle dzięki Gajuszowi wchodzi się na oddział onkologiczny nie z paraliżem, tylko jak do znajomych. Miałam wrażenie, że wolontariusze i pracownicy zawsze tam są, jakby nie jedli, nie spali i nie wychodzili do domów. I czułam, że to są ludzie o wielkich sercach

– mówi pani Sylwia.   

Chłopiec po chemioterapii bawi się figurką choinki

Wesprzyj zbiórkę i podaruj onkobohaterom radość nie tylko od święta! 

Tylko w zeszłym roku pomogliśmy 151 Onkobohaterom i ich bliskim, którzy otrzymali od losu niechciany prezent: nowotwór. Pomóż nam towarzyszyć im każdego dnia, oferując wsparcie, którego potrzebują.

Podarowaliście 35262 zł z 100000 zł

Już 223 osób wsparło zbiórkę na potrzeby Onkobohaterów. Pomóż i Ty, by dzieci chorujące na nowotwór i ich bliscy otrzymali wsparcie, którego potrzebują nie tylko od święta!

Pozostałe zbiórki